Motto

"Nikogo nie interesuje nigdy to, co mówi reakcjonista. Ani wtedy, kiedy to mówi,
bo wówczas wydaje się to absurdalne; ani po kilku latach,
bo wówczas wydaje się to oczywiste
"
(Mikołaj Gomez Davila)

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Tandem Miasto&Kuria nie potrafi wyjść naprzeciw duchowym potrzebom swoich krajan

Moja całkiem pobożna znajoma w dzień po tej straszliwej tragedii, tj. w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, bezskutecznie, wieczorową porą, szukała otwartych drzwi któregoś z katolickich przybytków usytuowanych w obrębie płockiej Starówki. Szukając wytchnienia dla swej skołatanej przygnębiającą atmosferą duszy, spoglądała na mijających ją przechodniów, podobnie jak ona, przybitych. Pewnie wielu z nich poszłoby do spowiedzi, pojednało się z Panem Bogiem, chwyciło po latach za różaniec, odmówiło Koronkę... ale gdzie? Po co otwierać kościoły i palić niepotrzebnie tyle świateł? Do płacenia rachunków nie ma chętnych. Rozumiem - odprawić Mszę za tragicznie zmarłych, jeśli by ktoś dobrze podsypał, ale udostępniać błąkającym się po mieście wiernym kościoły, aby mogli w nich najzwyczajniej w świecie pomodlić się, posłuchać bicia zalanego cierpieniem i krwią serca narodu, Ojczyzny, katolików? Zbyteczne.
A nasi miejscy włodarze? Łatwiej przychodzi im zaprosić Dodę śpiewającą przez większość koncertu z playbacku (ciekawe, ile za ten kicz skasowała?), niż postawić stół ołtarzowy na rynku i zwołać Płocczan na wspólne modły w dniach ogólnoświatowej żałoby.
Drodzy Księża oraz mili Panowie - wstyd!

Prozelita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz